09.03.2022, 07:51
AC Milan ograł AS Romę i nadrobił kilka punktów do zajmującego pierwsze miejsce Interu FC!
Obecnie włoska Serie A prezentuje się o wiele bardziej interesująco niż w ostatnich sezonach i trudno temu zaprzeczyć. Na naprawdę pasjonujące pojedynki może przekładać się to, że każdy zespół ma kadrę zapełnioną niesamowitymi piłkarzami. Można też pomyśleć, iż włoskie zespoły zrobiły się o wiele odważniejsze po tym, jak po raz pierwszy od lat to nie Juventus FC zdobył mistrzowski tytuł Serie A. Zwycięstwo Interu z Mediolanu w lidze włoskiej pokazał, że każdy zespół może próbować walczyć o mistrzowski tytuł. Dlatego też czołówka aktualnych zmagań jest naprawdę równa i obecnie wskazać największego faworyta do końcowego sukcesu. Do końca sezonu pozostało jeszcze mnóstwo pojedynków a w chwili obecnej to właśnie Inter FC lideruje w tabeli ligi włoskiej. O tytuł mistrza Serie A walczy też inna drużyna z Mediolanu, czyli AC Milan, który musiał zmierzyć się z Romą prowadzoną przez szkoleniowca Jose Mourinho.
Ten pojedynek gracze AC Milan rozpoczęli fantastycznie i warto wziąć to pod uwagę. Po pierwszych piętnastu minutach mogli się pochwalić rezultatem 2 do 0 i wydawać się mogło, iż mają tok tego meczu pod absolutną kontrolą. Prowadzeni przez selekcjonera Mourinho Jose gracze próbowali odkręcić zły wynik, jednak ich błędy w początkowych minutach meczu były niesamowicie kosztowne. Na koniec pierwszej części starcia stołeczna drużyna była w stanie zdobyć gola kontaktowego, co z całą pewnością wlało otuchę w serca wielbicieli tej drużyny. Abraham Tammy wykorzystał świetne dogranie ze strony Lorenzo Pellegriniego i w czterdziestej minucie trafił do bramki. Zawodnicy Milanu non stop przeprowadzali ataki na pole karne zespołu ze stolicy, ponieważ nie zamierzali oczekiwać do ostatniego gwizdka sędziego. W końcowym rozrachunku AC Milan triumfował wynikiem 3:1, a bramkę numer trzy strzelił Rafael Leao na osiem minut przed ostatnim gwizdkiem. AC Milan miał jeszcze okazję na wzbogacenie prowadzenia pod koniec meczu, jednak z rzutu karnego nie strzelił Ibrahimović, gdyż jego uderzenie wybronił Rui Patricio.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy